Czołem;*
Dziś rano tak na 10.30 do kościoła, wyjątkowo jakoś długa ta Msza.
Dobra potem sprzątałam znów cały dzień, bo jak już pisałam dziś druga tura,
urodzin mego TATY.
Przyszła Lenka.;** Jeju, na początku straszne minki robiła, bo się bała.
Ale potem biegała w tą i w tamtą po całym domku.
Najlepsze było to gdy pocałowała mojego psa i wszyscy "gorzko" haha.
Lub gdy dobiła głową do lustra, wszyscy myśleli, że się rozpłacze,
a ona zaczęła się śmiać i klaskała w te swoje rączki, po czym znowu dowala głową haha. Porobiłam jej parę fotek, ale teraz nie mam czasu ich dodać
jutro się edytuję czy coś i się doda. W sumie dopiero przed chwilą wyszli,
ej ale powiem, że nikt nie ma tak dziwnej rodziny jak ja, jestem z nich dumna.Wyjątkowo popaprana rodzinka;*
A teraz gadam sb z dziewuchami i mama do mnie krzyczy bym rozkładała łóżko.
Więc dobranoc
Karaluchy pod poduchy;***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)