Strona główna

Etykiety

sobota, 10 marca 2012

aaa.♥

Dzień mega udany. Bosh, jak ja to ubóstwiam. aaa.♥ 
Występ mega na tak. Pomimo tego, że wywaliłam się jak długa na tej scenie, hahah.
Ale cii. Szybko weszłam i pewnie większość nawet nie widziała. Ogólnie poszło nam megaśnie..! Wyróżnienie I stopnia. łuuhu. No ale załóżmy, że pierwsze miejsce. ♥ Tak jak było ustalone na samym początku. Jak na 30 parę zespołów to jest coś.
Ale mam dziś humor. Ale wiecie może zacznę tak ze szczegółami.:
Wstałam rano o 7:16, poszłam umyć włosy, popakowałam się, jakiś make up, zjadłam tyle ile tylko mogłam w sb wcisnąć, posprawdzałam jakieś 10 razy czy wszytko mam)
i obie z Moniką pojechałyśmy.
O 9 coś już byłyśmy w Szczakowej. 
Tam dziewczyny już czekały, poprawiały kucyki itp. 
Wsiedliśmy  wszyscy do autobusu. Czyli.:
Ja, Asia, Marta, Kamila, Kajak, Monika, Kaśka, Karolina, Martyna, Wera, Natalia, Aldona, Olka oraz Damian i Piotrek. Tam była już od nas Sara, która występowała jeszcze z inną drużyną, no i innych parę znajomych. 
Damian kupił nam bilety, potem musieliśmy zmienić autobus przy czym czekaliśmy 25 min. Wreszcie byliśmy, przed budynkiem, gdzie już była Pani Marta i Karolina.
Zebraliśmy się wszystkie i poszłyśmy do "garderoby" przebrałyśmy się w nasze zaje.iste stroje, i zaczęliśmy już sb nawzajem robić wielki tapir.
 Co z tego że wyszedł większy d mojej głowy. Ale przynajmniej było to łał.
Poprawiliśmy sb wszystkie makijaże a niektórym wgl zrobiliśmy. 
Byłyśmy już prawie gotowe i poszłyśmy podpatrzeć występy, na to wszystko minęły jakieś 4 h, nie umiałam kroków nic kompletnie wszystko zapomniałam, ćwiczyliśmy, zakładaliśmy kiecki, maski,itp przyszła kolej na nas.
Daliśmy czadu (nie liczymy tu wyrżnięcia) nawet obcy jacyś ludzie piszczeli, nie no  przefajnie. Równo itd. (przynajmniej tak mniej więcej.) Wszystko pięknie nagrane przez Piotrka, więc we wtorek będzie filmik. Potem wracanie do domu, i tego już tak nie opisze, bo za dużo. Ale tak mniej więcej. 
(Piotrek jako nasz opiekun, chowanie się przed nim, autobus, 
słowa: ty, gdzie my jesteśmy", nasze całe uuuuuuu........<Marta Ficek> przypał  na ławce, nieogarnięty śmiech Kajaka, zdjęcia itd, śpiewanie w busie, " jak masz na imię: nie wiem" hahah, śmiech z Olki i jej twarzy, no i jeszcze po prostu raz a porządnie PRZYPAŁY♥  z najlepszymi.!)  no i tak o 19 byłam już jakoś w domu, Dopiero./ Ale mega fajny dzionek. Dobranoc, muszę coś zrobić z tymi włosami, bo przecież nigdy ich nie rozczeszę. Dobranoc i Buziole dla wszystkich.

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)