Ale do rzeczy, dzisiaj jak zdążę to napiszę, o różnego typu przemyśleniach, które mnie wczoraj naszły. Ale najpierw o wczorajszym dniu. Więc no, zakończyłam dzień z Klaudią, znowu tak jakoś od 16-20.00 więc fajnie, zwiedziłyśmy prawie całe osiedle, i dąbrowę. Słuchałyśmy piosenek, jadłyśmy lody itp, wcześniej jeszcze w maku, niby taka nuda, ale było b. fajnie i dziękuję znów za dzień, dziś zamierzam to powtórzyć. Może wreszcie jakaś sesja. + stwierdziłam, że jestem strasznie brzydka i niefotogeniczna, przy czym muszę, się zastanowić.
ej poczekajcie, bo muszę posprzątać pokój więc zaraz wrócę.
___________________________________________________________________
miałam jak widać parę rzeczy do roboty.;) |
ok, już jestem, trochę to trwało. ;) O 15. 15 znowu widzę się z Klaudią więc nie mam za wiele czasu, a chciałam jeszcze porobić parę rzeczy przed.
Dobra teraz przemyślenia, bo nie zdążę.
Wczoraj szłam z Klaudią, po pustej ścieżce, słuchałyśmy muzyki. I przez chwilę miałam takie coś, że idę, i że to ja jestem najważniejsza, ale nie tak jak myślicie tylko, chodzi o to, że jestem najważniejsza, ponieważ to mój świat to ja buduję kolejną historię, wspomnienia, to ja mogę właśnie do czegoś dojść, bo jestem najważniejsza jeżeli chodzi o mój świat i to ja decyduję, w jaką drogę wejdę i nie ważne kto będzie na jej końcu. Brzmi to trochę egoistycznie jeżeli nie wiecie o co chodzi, ale mniej więcej chodzi o to, że to ja decyduję swoim światem a nie inni.
I żeby nie słuchać tego co inni mówią. ;)
Czasem mam ochotę tak ściągnąć buty i wynieść się stąd. Znaleźć to miejsce. ;)
Ważne dla mnie miejsce, jednak gdzie ono jest, to się z czasem okaże. ;)
I żyć tak jakbym każdy dzień, widziała jak pierwszy i ostatni. Może kiedyś zrealizuję wszystkie marzenia, może jednak nie. Kto to wie. Ważne, że część juz spełniłam; ) Dobra papa ♥
+
-czy to idzie Braian?
Tak.;)
- uciekamy?
Noo. haha.
+ poszukuję nowych rozwiązań.;*
"pytasz skąd te wszystkie myśli i przemyślenia ?... no cóż, zbieram po świecie różne "badziewie"... trochę złota, więcej "śmieci"... i wrzucam, oczami i uszami, do serca, umysłu i duszy... i maszyna rusza... czasem sama, czasem "kopniak" pomoże... choć i zaciąć się potrafi, to warczy, szumi i gwizda... czasem krócej, czasem dłużej... aż w końcu wyskakuje karteczka... a Ja ?... grzecznie i posłusznie przepisuję, lub czytam na głos, tekst zapisany na niej"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)