Strona główna

Etykiety

środa, 30 maja 2012

Troloololo. ;)

Aaaaa...! Fajny dzień, co prawda jeszcze się nie skończył, 
ale już warty wstania z dzisiejszego łóżka.  Dziś nie byłam w szkole. Wgl wczoraj szybciutko, musiałam robić ćwiczenia na dzisiaj z niemca. och -.- 
Nie zdążyłabym iść do szkoły i ich zanieść, na szczęście są tak wspaniałe osoby, że przyszły specjalnie do mnie do domu, by je zabrać i przekazać pani. ;) - Karolina. dziękuje. ^.^ Rano  wstałam koło 7, jakoś się wyspałam, no przynajmniej tak mi się zdawało, bo teraz jakoś oczy mi się jednak mrużą. Zaczęłam karbować włosy, na moje nieszczęście, wczoraj je myłam i dawałam taką pewną miksturkę, 
no i miałam takie fajne i wgl, 
jednak nie za dobre do karbowania, męczyłam się chyba półtora godziny.



Zjadłam popakowałam się i około 9.10 pojechałam z Moniką do Szczakowej.
Taa, GALA nw czy mówiłam, czyli rozdanie nagród za Jawor i jeszcze raz pokazanie, że się zasłużyło. ; ) Czyli jak dojechaliśmy, to jeszcze kilka prób, szykowanie włosów, sukienek no i innych paru rzeczy. No koło 11.30 wreszcie zatańczyłyśmy. Pozytywnie. ;) Przynajmniej tak czułam. Gdyby nie to, że w  trakcie tańca tak jakoś po przewrocie Sary, zauważyłam, że w palcach miałam zaplątaną wielką garść włosów SARY, biedna na szczęście podobno nic nie poczuła, pewnie przy przerzuceniu po prostu jej przypadkiem chwyciłam i wyrwałam, ale było ich tak dużo, że maskara. Moje przerażenie gdy to zobaczyłam niezapomniane.
Albo na końcu przy tzw, spowolnieniu i zakończeniu tak od kogoś dostałam w twarz, że aż spadłam, ale akurat to tak fajnie wyszło, oł jeach. ;) Wszystko tak w spowolnieniu. ;)  No i potem jakąś godzinę jak nie więcej czekaliśmy na wręczenie obiecanych nagród. Około 13 coś miałam busa i tak na Leopold i  stamtąd, na drugi przystaneczek. Monika wtedy zdecydowała się pojechać minibusikiem, ja nie pojechałam z nią, zostałam bo za 2 minuty miał już być autobus. Ale nie żałuję, że nie pojechałam z nią. ;) Spotkałam Kingę. Jaa jak jej dawno nie widziałam. Miła niespodzianka. Na prawdę. Chwilę pogadałyśmy. No i wreszcie po jakiś 30 minutach byłam w domu.
 + aaaa.. dostałam 5 ze sprawdzianu z matmy, ej strasznie się cieszę, jeszcze 20/20 punktów. !
+ ciekawe co jeszcze fajnego dzisiaj będzie. ;)

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)