Strona główna

Etykiety

sobota, 15 września 2012

Takie jakieś życiowe.

Cześć.
"Włączcie sobie. Będzie lepiej"

Ogólnie dziś już, bym tu nie napisała, ale jakoś tak poczułam, że przydałby się jakiś tam życiowy post, o moich uczuciach, celach itp. Czy warty? Pewnie nie. Zresztą nie przeczyta tego nikt, przynajmniej pewnie nie Ci, co powinni się zastanowić i zmienić coś w swoim życiu. Na samym początku powiem, że byłam na tym pogrzebie, to był mój pierwszy. Nigdy nie wiedziałam co się wtedy czuję. Zresztą chyba dalej nie wiem, zmarło w moim życiu parę osób, ale jakoś tak zawsze, byli to jacyś dalsi, z kim rozmawiałam zaledwie kilka chwil. Ostatnio się nawet dowiedziałam, że zmarł mi wujek. No ale przecież nie będę dawała niczego po sobie poznać. Nie jest lekko. Wiadomo. Ale trzeba się z tym pogodzić, mamy jedno życie i jakoś przydałoby się je wykorzystać. Śmierć. Boimy się tego. Nie wiemy jak to jest i nie dowiemy się. Przechodziła wiele razy koło mnie i koło moich bliskich osób, chyba nie każdemu:  zdarza się na co dzień, że twój własny wujek weźmie nóż, a ty się boisz. Będzie Ci mówił, że cię zabije i nikt oprócz niego samego go nie powstrzyma. Tak zdarzyło się to, pamiętam to jak wczoraj. Uciekłam z domu. Bałam się wrócić. Płakałam jak głupia. A teraz czasem żałuję, bo może byłoby jakoś lepiej. To, że się uśmiecham wcale nie znaczy, że wszystko jest okej. Ja po prostu lubię być silna. Mam zły kontakt z rodziną. No ale daję radę. Przecież będzie lepiej, no musi być. Doceniam moich rodziców. Zawsze byli przy mnie, pomagali. Choć zazwyczaj nie potrafili mnie zrozumieć i mi pomóc, ale byli przyjaciele, wtedy gdy potrzebowałam. A kto nimi jest to już inna sprawa. Na pewno nigdy nie będę żałować tych lat, tego wszystkiego, było przecież okej. A to, że się spieprzyło w jakimś momencie, to już inna historia i pomimo tego wszystkiego co było, zawsze możesz na mnie liczyć, co by się nie działo. Możesz zadzwonić o 3 w nocy i polecę do ciebie. Ale tylko dla ciebie. Pociesze i spadam. To koniec. Nigdy nie będzie jak dawniej doskonale o tym wiemy no i co no, trzeba się pogodzić. Ale żal tych lat. Zawsze będę mimo wszystko. Przydałoby się walczyć, ale chyba już za późno. I mam nadzieję, że jak kiedyś mnie nie będzie, zniknę choć na chwilę, ktoś będzie żałował, płakał. A może nie. Zresztą to przykre, ale każdy musi przez to przejść. Kiedyś sobie obiecałam, że nie chcę sprawiać osobom bólu i jeśli to zrobiłam, to przepraszam. Ja nie chciałam. Czasem powiem, że chciałabym się zgubić, znaleźć się gdzieś, gdzie wszystko będzie lepsze. Fajnie tak. Tylko nierealne. Ej wypłacz się na moim ramieniu,  przytul mnie tak po prostu. Co ty na to. Czy to czasem takie trudne? I weź złap mnie za rękę i się uśmiechnij. Tylko proszę nie mów o mnie, jeśli mnie wcale nie znasz. Nie wiesz kompletnie nic o mnie. Czasem faktycznie nie potrafię być miła, po prostu już nie umiem. Też mi coś, pewnie nie mam na prawdę żadnych problemów. Rodzina pełna. Dogaduję się z ludźmi, no żyć nie umierać. Przynajmniej nie teraz. Ale nigdy bym nawet nie pomyślała, choćby nie wiem co się działo o samobójstwie. Jak dla mnie ludzie, którzy chcą się zabić, to tchórze. Przecież trzeba żyć, warto. Choćby dla rodziny, która potem płaka. A miłość? - przecież da się żyć bez chłopaka, przeżyłaś do tej pory, to czekaj, czekaj wytrwale. Nie bierz pierwszego frajera. Szkoda łez. Nie mieć wrogów to najważniejsze. Nie lepiej żyć w zgodzie?  Co za problem. I nie mówcie, że tylko wy macie problemy, bo to nie prawda, każdy jakieś ma. Jeden mniejsze drugi gorsze. Zawsze gorsza. Jakieś niespełnione plany, zagubiona we własnym życiu. Trudno daję radę. Czasem polecą łzy, czasem pokaże się uśmiech. Ej dziękuję. Dobranoc.  Ej a tak szczerze, to jest świetnie i pomimo wielu trudności daję radę, dzięki Wam.♥

2 komentarze:

  1. Nigdy nie mów sobie że to Twoja wina i że może potoczyłoby się inaczej gdybyś to lub tamto zrobiła ! Na prawdę nie warto ! Czasami to jest prawda bo faktycznie może bieg zdarzeń by się zmienił ale nie wolno tego rozpamiętywać. Trzeba się pogodzić z tym co się stało i próbować zapomnieć, iść dalej. Wiem, że to jest okropnie trudne i czasami niemożliwe, ale spróbuj. A i pamiętaj na walkę nigdy nie jest za późno...
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam tego pana, ta muzyka leci u mnie w tle na blogu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)