Trudny wybór.

Hej. Hej.
Sorki, ale nie zadziwię Was niczym. Nie mam żadnych zdjęć, żadnego ciekawego życiorysu. Nic. Mogę tylko Was zanudzić tym, że myślę nad tym jaki sb wybrać telefon. Właściwie mogę już wziąć, bo umowa się skończyła i trzeba wybrać. No ale wszystkie jakieś takie zwykłe. Nic nowego, zadziwiającego. A jak już mi się coś podoba, to patrzę na cenę, a tam. No wiadomo i odpada. Myślałam o samsungu galaxy s plus, ale w mojej ofercie wychodzi za jakieś 470zł. No bez jaj. Jeszcze niedawno był tańszy. No i teraz znowu myślę, padło jak na razie na Lg Swift L7, ale w piątek pójdę może do cerfa i sb go zobaczę, jak dla mnie chyba troszkę za duży, ale to, no. Zobaczymy. I nie wychodzi nawet tak drogo. Ewentualnie poproszę brata by się dołożył. ;P No sorry, ale nie będę przecież wydawać jakoś kasy na telefon.
Hym no i co? Dobra nie przymulam. Jutro biologia, no super, nic nie umiem, za każdym razem mówię. : a następnym razem się pouczę. Jakoś nie wychodzi. Kurczę chce już ten 17. i wycieczkę do Krakowa, no. Nie no nie mam sił. Jutro wstaję 6.50. No znowu. Dobra spadam. Obiecuję jutro jakieś zdjęcie. Dziś przepraszam. Nie mogę. Chcę skończyć moją historię. Dobranoc.