Hej.;*
Dziś, jakoś tak zaspałam, wstałam o 7.20 przy czym trudno było mi się pospieszyć
i zebrać do szkoły w 20 minut. No ale jakoś zdążyłam. Przy czym zapomniałam kompletnie o kartce, którą mieliśmy dokańczać na kółku muzycznym.
No i po szkole biegłam do domu razem z Klaudią. właśnie po tą kartkę i różne materiały do niej. Wg dziś taki dość spokojny dzionek.
Na matmie nic się nie działo było spoko, i znacznie lepiej, widać rozmowa pomogła.
Geo też, bo tam oglądaliśmy prezentację. Polski jak zwykle dziwny, nigdy nie zrozumiem tej pani. O przepraszam nie zrozumiem JEJ w końcu jak to powiedziała ona jest młodzieżą, a my dziećmi.
Ona wg jest jakaś taka śmieszna i pełna kaprysów.
A bo ona nie będzie sprawdzać sprawdzianów, bo po co ma się męczyć.
Relaksik no nie. Bosh. co za pani.
Jej nie chcę się sprawdzać takich wypocin, a nam ich pisać, więc po co my wg piszemy, ja jej nie rozumiem. Choć jestem normalnym człowiekiem, chyba.
Wróciłam do domu. Zjadłam obiad, pogadałam z tatą i bratem oczywiście się z nimi kłóciłam jak to ja. haha. (zupki chińskie boże.. hahah)
Potem z Karoliną na pole.
Poszlajałysmy się tu i tam.
Mc'ak, Carf, Lewiatan, Park itp.
(nasza bagietka, przerażające rozmowy, zakłady itp.) hahah
My się nigdy nie staniemy normalne. Zresztą to u nas rodzinne.
No i tak oto teraz zaczęłam sie dopiero uczyć, a jutro:
test z ang- nic nie umeim-.- no i kartk., z geo. Masakra.
Dobra to na tyle bo jeszcze muszę wrócić do paru rzeczy. Pa.;****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)