Strona główna

Etykiety

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Dobra już jestem. Wiecie, około 15 byłam z psem na polu, dobra normalka przechodzę przez ulicę, a ja tak powolutku, nigdzie mi się nie śpieszyło. Może to głupio brzmi ale przez chwilę pomyślałam, jakby to było beze mnie. Widziałam jak moi rodzice płaczą, a pies szuka mnie nieustannie po pokoju. Ale nie widziałam już nic więcej. Samochód jedzie, a ja dalej tak pomalutku, dopiero potem załapałam, że muszę się pośpieszyć. Gdyby nie to, że pies mnie ciągnął to nie wiem czy bym przeszła. I tak rozmyślałam. przez chwile miałam takie myśli, widziałam swój pogrzeb jak nikomu nie zależało, to jak po śmierci nikt już o mnie nie pamiętał. Nikt nie tęsknił. Wszyscy żyli dalej, no w sumie a co mieli płakać cały czas i sami się zabić no nie?, ale przez chwilę tak jakoś smutno mi było i na serio tak myślałam. Przychodziły mi do głowy różne historyjki.  Typu:

Co narysowałaś? - podeszła mama do córki  6 letniej.
Jak to co? życie..
A co to są te czarne plamy.- spytała mama.
Smutek mamo.
Ale czemu go tak dużo i czyj jest.?
Mój mamo, mój.
A to te małe kropki żółte?
Szczęście.
Ale czemu go jest tak strasznie mało w twoim rysunku.
Dziewczynka tylko na nią spojrzała.
Mama wzięła nową kartkę i pomalowała na żółto po czym dorobiła dwie małe czarne kropki, mówiąc tak powinna wyglądać twoja kartka.
A czemu dwie czarne kropki?
To są te dwie twoje łzy, które ci spłynęły po policzku i mocno ją ścisnęła.


Dobra wiem, że czasem mnie ogrania smutek, ale jestem szczęśliwa, na prawdę.♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)