Strona główna

Etykiety

niedziela, 5 lutego 2012

Wczorajszy wieczór.

No tak, opowiem coś o wczoraj, bo tak jakoś nie miałam czasu napisać.:
Rano w sumie nic,  potem wiadomo obiad, a o 16.30 pojechałam z rodzinką do M1. Oczywiście New Yorker się pierwszy narzucił, to poleciałam. Było wyjątkowo dużo fajnych ciuchów, ale strasznie drogie. Potem poszłam do Media Markt z tatą, bo chciał kupić nową drukarkę. Niestety były za drogie i prawie żadnego wyboru. Po godzince jakoś pojechaliśmy jeszcze do Silezji, poszliśmy do Saturna i tam znaleźliśmy drukarkę, którą kupiliśmy. A jeszcze potem do mc'aka. W sumie na tym to tyle, wróciliśmy do domu, podłączaliśmy drukarkę i tak skończyłam dzionek. 
A ten tak o dzisiaj;
Wstałam około 9.30, a teraz robię sb śniadanko. 
Zaraz szybko prostuję włosy i do kościoła.
A zadzwoniłam do dziadka i pytam co u niego. Dupa. Nie jedziemy.;( 
Powiedział, że śniegu nie ma i jest taki mróz, że się nie da wyjść i byśmy musieli tylko siedzieć w domu. Sam powiedział byśmy nie przyjeżdżali. 
No chyba, że  jutro się ociepli to może pojedziemy. Ale wątpię.;(
Wszystko zależy od jutra, wierzmy w to, że będzie lepiej.;**

A i ten dziś od rana próbuję sfotografować ptaki (najlepiej sikorkę), ale durne nie chcą przylecieć a ja nawet im karmnik wybudowałam i kupiłam jedzenie. I siedzą tam 22 na jednym drzewie...  żal.
Dobra jeszcze będą prosić o jedzenie. ;***
To takie jakieś, co zrobiłam ostatnio.


Dobra jak na razie to tyle, może jeszcze napiszę jak coś się wydarzy ciekawego.
Pa;*

+ Strasznie mi przykro, że nie jadę do dziadka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)