luz, arbuz.♥

Hej.;*

Dziś uroczy dzień z Karoliną i Alą. Na 10.30 do kościoła, potem obiadzik, no i zaczęło mi się nudzić. Po chwili byłam już umówiona. Mam nadzieję, że Monika się nie obrazi, że poszłyśmy bez niej, ale na 99,9% była u babci wiec nawet nie pytałam, a jak nie u babci, to pewnie gdzie indziej, ale może nie jest na mnie zła. Oby.;* 

O 16, poszłyśmy na łączki, bo jakoś się złożyło na sesje. Ale szybko poszłyśmy bo zimno nam się zrobiło, jest parę zdjęć. Potem do Maka jak to my. posiedziałyśmy chwilę, spotkałyśmy Ewę i Benię, no i jakoś minęło, potem do Carfa. no i Ala musiała już zmykać. Ładnie się pożegnałyśmy i poszłyśmy w stronę domku. 

Jeszcze potem do lewiatana po lody. pogadało się itp. Klaudie się też spotkało. No i tak teraz w  domku uczę się bo nauki, że och, ach ech... A tak na serio to tylko geo, ale nic nie umiem, więc się uczę choć nie bardzo mi to wychodzi. 

Szybko minął weekend, jak zawsze zresztą. 

A teraz zmęczona już, zaczepkami, bo ile można.  Słucham muzyki i oglądam bloga pewnej dziewczyny i strasznie mi się spodobał. Że tak powiem. Ciał. 

ubóstwiam to zdjęcie.♥

+ dzień zaliczam do udanych.

+ nic nie umiem.

+ na żadnym ze zdjęć nie wyszłam korzystnie dla otoczenia. ;(   hahahh.;(**