Powiem tyle, bohaterowie wieczoru: Lewandowski i
Tytoń. :)
Niestety wynik 1:1.Oczekiwana jak zawsze wygrana, no ale zawsze coś.
Niestety wynik 1:1.Oczekiwana jak zawsze wygrana, no ale zawsze coś.
Sędzia był fajny, dawał kartki na
prawo i lewo, naszemu niestety też i to czerwoną, Szczęsnego już
nie zobaczymy. :/ Kibicowałam przed telewizorem. Teraz już mecz
Rosja-Czechy. Teraz nie planuję już nic, idę spać. Dobranoc.;)
<wpis zaplanowany i napisany wcześniej przeze mnie.- przepisany z zeszytu.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Jest on zawsze mile widziany. Prawie zawsze na nie odpisuje i odwiedzam bloga, osoby piszącej. ;) Zachęcam także, do polecania mojego bloga, byłabym naprawdę wdzięczna. ;)