blue and green. ♥

Hej ♥

Może opowiem troszkę o wczorajszym dniu. No to tak:
Poniedziałek. Zaczęła się szkoła. No niestety. Po szkole miałam czas, za dużo nauki nie miałam. Wyglądałam jak nie wiem co, cała zmęczona po szkole itp.  No musiałam coś z sobą zrobić. Hah doszło do tego, że miałam zielono - niebieskie włosy. ;)  Jak dla mnie było świetnie, chociaż raz wyszło tak jak chciałam, wreszcie był dość mocny kolorek. ;D Powiem, że wielu osobom się podobało, choć wiadomo, fajnie ale chyba na chwilę, nie umiałabym mieć tak już zawsze. ;) No ale trzeba było widzieć miny i komentarze ludzi jak mnie widzieli. Haha nie zapomnę.

+ Mina Maciusia jak mnie zobaczył, bezcenne.;)
+ Spotkanie mojej babci i cioci. (W życiu bym nie powiedziała, że mojej babci tak to się spodoba).
+ Pierwszy dziadek: za moich czasów, to dziewczyny nie miały takich włosów. - i się uśmiechnął.
+ drugi dziadek: jaki masz kolorek włosów. - ym zielony. No a na głowie. - No zielony haha.
+ wycie pewnych chłopaków hahha. Myślałam, że padnę. - Ej Klaudia myślisz, że to na mnie> - ym TAK. ♥
+ Mała dziewczynka. - jakie masz śliczne włoski. ;)
+ Paru kolesi mnie dobiło.
+ dowiedziałam się, że moja mama się mnie wstydzi. hahaha ♥

Zamierzam to powtórzyć. oj zdecydowanie. ♥

Zaraz parę zdjęć, by uwiarygodnić, ale wyglądało to troszkę inaczej. Jak to Maciuś powiedział. tak kosmicznie. ;)

A jak o dziś, to właściwie nic. Dziś nie wychodzę, przynajmniej tak sobie obiecałam, mam dużo do nadrobienia w domu. No kilka stron w opowiadaniu. Trochę nadrobię lekcje. No i może wreszcie zacznę te takie cytaty. ;)

+ A no i właśnie ja chce już piątek i moje Rafaello. Miło jest wygrywać. ♥
+ Szykuje się konkursik fotograficzny może.
+ załamana, bo nie będzie mnie na koncercie Sitka i HuczuHucza. ;(

Może później jeszcze napiszę. Papa. ;)